Trening siłowy jako uzupełnienie treningu biegowego

Sport
29 października 2019

W treningu przeciętnego pasjonata biegania zwykle brakuje kilku składowych. Są to elementy, które pozwalają nie tylko na poprawę wyników i konkurowanie w różnorakich zawodach, ale także, a może przede wszystkim – mają działanie prewencyjne w powstawaniu kontuzji. Przyjrzyjmy się im z bliska.

Trening siłowy jest często pomijany przez biegaczy z różnych względów. Niektórzy biegając pięć razy w tygodniu nie znajdują już na niego czasu. Inni boją się zamulenia i wzrostu masy mięśniowej/spadku wytrzymałości. Jeszcze inni skupiają się jedynie na ćwiczeniu nóg, zupełnie pomijając górną część ciała.

Jeżeli nie masz czasu na dodatkowe sesje siłowe w swoim trybie 5 dni treningowych/2 dni regeneracji (odnowa biologiczna), to zalecam zastąpić dwa treningi biegowe siłowymi. Różnorodna ilość bodźców pobudzi Twoje ciało do bardziej kompleksowego i harmonijnego rozwoju.

Mięsień silny, to mięsień bardziej wytrzymały. Jego skurcz nie wymaga tak dużego nakładu środków ze strony układu nerwowego, co przy długich dystansach ma kolosalne znaczenie. Jako, że trening  siły opiera się na zwiększeniu wydajności pracy układu nerwowego i komunikacji mięsień – nerw, to wcale nie musi wiązać się ze zwiększeniem masy mięśniowej, czyli hipertrofią. Dziwi fakt, że biegacze tak często o tym zapominają, podczas, gdy inne dyscypliny sportowe, takie jak: sporty walki (z limitami wagowymi), skoki narciarskie, czy balet, traktują trening siłowy jako normę, bez obaw o wzrost wagi.

Ciało ludzkie z punktu widzenia zależności mieśniowo-powięziowych przypomina olbrzymią literę X. Zatem możemy powiedzieć, że motorycznie Twoja lewa ręka jest powiązana z prawą nogą. Układ taki pozwala na wydajniejszy sposób poruszania się, odzyskując część energii zużytej do inicjacji ruchu. Fakt ten pokazuje, że nie biegamy nogami, tylko CAŁYM CIAŁEM. Warto o tym pamiętać planując trening siłowy. Ćwiczenia typu wykrok, czy martwy ciąg są ważne. Ale nie ważniejsze niż podciąganie, czy pompki. Warto też zadbać o odpowiednie wzmocnienie ramion, które z mechanicznego punktu widzenia odwalają kawał ciężkiej roboty. Po drugie dodatkowe obciążanie siłowe jedynie nóg, które i tak ostro pracują, szybko doprowadzi w najlepszym razie do plateu, w najgorszym do kontuzji.

W następnym poście o roli i właściwym podejściu do różnorodności treningowej

Trenujcie na zdrowie!

Pytania, uwagi – piszcie w komentarzach

Grzesiek Kozłowski